Świat stoi przed nami otworem – z każdego zakątka kusi nie tylko tym, by odwiedzić wszystkie nieznane nam miejsca, ale żeby może sobie odrobinę tego świata ukraść w postaci jakiegoś przedmiotu… Marokańskie kafelki przy remoncie łazienki, estońskie chusty na zimne wieczory, meksykańskie umywalki i zlewy, norweska odzież termoochronna, jak można odmawiać sobie tego wszystkiego?

 

Nawet, jeśli mówimy o… pięknej zastawie z naszego rodzinnego Bolesławca, a co! Otóż nie trzeba sobie tego odmawiać. Portfel świeci pustkami? Od czego jest kredyt gotówkowy? Tym bardziej, że zaciągając go, nie musimy się nikomu z niczego tłumaczyć. Dlaczego mielibyśmy – sami wiemy najlepiej, że oszaleliśmy na punkcie francuskich perfum czy włoskich butów. I że, no, trudno, nie umiemy na te przyjemności poczekać. Zresztą, życie czasem takie po prostu bywa, na kredyt. Gotówkowy, ze wszystkich innych, uwalnia największy wystrzał pozytywnych emocji, bo czyż nie są nimi radość, zaskoczenie, spełnienie? To jak wyrzut endorfin, czyli hormonów szczęścia do głowy i serca i nie ma się czemu dziwić. Jeśli może wprawić nas w taki stan tabliczka czekolady, może i kredyt, gotówkowy, czyli pozwalający sięgać wyżej i dalej w marzeniach o świecie.